Usługi przewodnickie

Jestem certyfikowanym przewodnikiem po Poznaniu, na Szlaku Piastowskim i po Wielkopolsce. Posiadam licencję pilota wycieczek krajowych i zagranicznych - specjalizuję się szczególnie w turystyce krajowej.
Serdecznie zapraszam do skorzystania z moich usług - poza przewodnictwem i pilotażem przygotowuję również kompleksowe programy wycieczek.
Kontakt: patrycjaowczarzak@gmail.com

czwartek, 19 marca 2020

Śląskie morze

Ta dumna nazwa dotyczy Zalewu w Goczałkowicach (niecałe 20 km na płn - zach od Bielska Białej) - konsekwencji zapory na Wiśle. Miejsce to nie było od zarania dedykowane turystyce, ale gołym okiem trzeba stwierdzić, że to teren idealny dla przyrodnika, turysty pieszego, cyklisty czy miłośnika rolek. I tak: rolkarze szusują na zaporze, piesi mają do wyboru 3 trasy nordic walking, a rowerzyści - mogą objechać zbiornik dookoła po słabo uczęszczanych drogach. Był i jest plan, aby objazd jeziora był możliwy po zagospodarowanej ścieżce pieszo - rowerowej (szer. 2,5 m), która biegłaby bardzo blisko linii brzegowej (dystans 42 km). Ta akurat sprawa jest w toku i trudno jest się "dokopać" bieżących informacji w temacie.

Sami oceńcie okolicę - proponuję dojazd do parkingu ul. Jeziorną w Goczałkowicach. Stąd już tylko kilka kroków do zapory. To idealny przystanek w drodze ku górom Beskidu Śląskiego. Nota bene - zbiornik widoczny jest z trasy łączącej szczyty Szyndzielni i Klimczoka. Kapitalny widok!

Znamienna data. 22 lipca 1956 r. Zrealizowana Zapora Goczałkowicka była jedną z największych inwestycji Górnośląskiego Ośrodka Przemysłowego. Zadaniem inwestycji było zabezpieczenie terenu przed powodziami, a także przed brakiem wody pitnej i przemysłowej. Aby zadanie można było zrealizować, ponad 400 rodzin zostało wysiedlonych ze wsi Zarzecze, już dwa lata wcześniej. Ze wsi, która miała notowania już z 1223 r. i była jedną z najstarszych wsi na Śląsku Cieszyńskim!
 
Dwie szkoły, dwa murowane kościoły, w tym łaskami słynąca kaplica tzw. „gołyska”.
W miejscowości mieszkało 3 tysiące ludzi!

 
Ze strony http://www.parafia-chybie.pl/ (Sanktuarium MB Gołyskiej)
W 1764 roku pachołek od gospodarza Gzela z Zarzecza - pewien Jędrek, szedł na Jasną Górę. W przydrożnym straganie chciał kupić obraz Maryi. Nie miał na tyle pieniędzy. Nagle zerwał się wiatr, a obrazek sam poleciał do Jędrka. Kramarz, widząc ingerencję Bożą, podarował mu go. W Zarzeczu obrazek powieszono w centrum wsi na lipie. Przez wiele lat, według miejscowych, widziano nad nim niezwykłą jasność na niebie. Nazwano Go Matką Boską Gołyską i umieszczono w kaplicy, którą specjalnie wybudowano w zarzeckiej dzielnicy - Gołyszu. Powstanie kaplicy w Gołyszu datuje się na rok 1768. 



W 1954 roku przyjechał z Katowic biskup Bednorz. Przyszło do burzenia kościoła i kaplicy na Golyszu. Nikt nie chciał zdjąć cudownego obrazu. Bednorz liczył, że sam wejdzie po drabinie i zdejmie obraz. Wszedł na pół drabiny, wokoło tłumy ludzi, którzy krzyczeli, żeby Matka Gołyska ich nie opuszczała. Biskup nakazał proboszczowi zrobić z tym porządek i ten z ambony podał, że w nocy z 9 na 10 maja będzie ostatnia msza na Gołyszu. Ludzie ustąpili. Dzwony biły we wszystkich okolicznych wsiach na pożegnanie cudownego obrazu. Wierni szli do kościoła, słońce prażyło. W ciągu godziny zmieniła się pogoda. Wyszli z kościoła, zobaczyli połamane gałęzie i śnieg po kolana…


Tempo rozwoju śląskiego przemysłu kilkukrotnie przewyższało zapotrzebowanie na wodę. "Górska woda z Beskidów" - to brzmiało wówczas jak marzenie…  Sprawa wkrótce stała się przesądzona. Dobytek mieszkańców wywoziły radzieckie ziły, do 70 różnych miejscowości. '
Budowlańcy zużyli wówczas do budowy zapory 960 tysięcy ton różnego rodzaju materiałów budowlanych. Gdyby nimi załadować 20-tonowe wagony kolejowe, to byłoby ich 45 tysięcy!

Powierzchnia maksymalna zbiornika wynosi 3200 ha, a pojemność całkowita około 168 mln m³.

 
W ramach budowy zbiornika powstało Gospodarstwo Rybackie w Łące wraz z osadą rybacką, która dokonuje zarybień i odłowów ryb. Zbiornik corocznie zarybiany jest rybami drapieżnymi (szczupak, sandacz, węgorz), które są traktowane jako naturalni sprzymierzeńcy w procesie uzdatniania wody w zbiorniku. Brzegi zbiornika udostępniane są na znacznej długości wędkarzom dla sportowego połowu ryb. W jeziorze występuje 17 gatunków ryb, ale tak naprawdę nikt jednak nie wie ile dokładnie sztuk żyje w śląskim morzu. Naukowcy z Uniwersytetu Śląskiego obliczyli, że może być ich nawet kilkaset ton.

Zbiornik znajduje się w sieci Natura 2000 i mieszka tu wiele rzadkich gatunków ptaków. Stwierdzono ich tu łącznie 258, w tym 113 gatunków lęgowych, gatunki rzadkie i zagrożone, takie jak podgorzałka, czapla purpurowa, szablodziób, sieweczka obrożna, mewa czarnogłowa, mewa romańska, rybitwa białowąsa, rybitwa czarna i rybitwa białoskrzydła. Obserwatorzy zanotowali także wyjątkowo dużą koncentrację przelotów ptaków każdego roku, których liczbę oszacowano nawet na ponad 40 tys.
Ze względów sanitarnych w jeziorze nie można się kąpać, ale można po nim pływać. Tak było już w początkach istnienia zbiornika, jednak ponad 30 lat temu (w 1983 r.), ze względu na zły stan wód, akwen został zamknięty. 

Zbiornik Wody Goczałkowice jest akwenem płytkim i dla potencjalnego użytkownika zbiornika bardzo niebezpiecznym. Średnia głębokość zbiornika przy normalnym poziomie piętrzenia wynosi 5,5 m, jednak na znacznej powierzchni nie przekracza 2 m. Mała głębokość oraz duże rozmiary zbiornika stwarzają niezwykle dogodne warunki dla tworzenia się dużych fal o wysokości niespotykanej na innych jeziorach południowej Polski. Brak naturalnych, osłoniętych zatok i portów, gdzie można się schronić w razie trudnych warunków jest niezwykle niebezpieczne dla niedoświadczonych żeglarzy. Dno zbiornika nie jest przygotowane w stopniu odpowiednim do powszechnego korzystania z jego wód. Z nieznanych powodów przed napełnieniem zbiornika nie zostały rozebrane wały przeciwpowodziowe Wisły, które biegną przez środek zbiornika. Od strony południowej, gdzie dno zbiornika ma niewielki spadek zalegają na dnie tysiące pni nie wykarczowanego lasu. Dodatkowymi podwodnymi przeszkodami są pozostałości konstrukcji budowli mostowych oraz bunkrów z czasów II Wojny Światowej.

W 2010 roku uznano, że stan wód w jeziorze jest na tyle dobry, że można tu wznowić ruch żeglarski.

Dla ruchu pieszego i rowerowego udostępniono koronę zapory tworząc „część spacerową” łączącą Goczałkowice - Zdrój z Zabrzegiem, dzięki czemu okolica zbiornika Goczałkowickiego stała się miejscem rekreacyjnym. Zapora jest naprawdę imponująca – ma prawie 3 km długości i 14 m wysokości. Dodam tylko, że największymi fanami zapory są... miłośnicy rolkarstwa.

Fotka ze strony www.turystyka.goczalkowicezdroj.pl


Dokument filmowy o Goczałkowicach:

Zapora „Świadkowie budowy”
https://www.youtube.com/watch?v=oqe3N71kc7g

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.